Nazywam się Inka Reńska i jestem nauczycielem metody pilates.
Jako prawniczka spędzałam zbyt wiele godzin w pozycji siedzącej. Plecy szybko się męczyły i w moje życie wkradł się ból i napięcie pomimo uprawiania wielu dyscyplin sportowych, w tym fitnessu, siłowni, zumby. Praktykując różne formy ruchu trafiłam na pilates, gdzie początki były trudne, bo prawidłowa praktyka wymagała skupienia, cierpliwości i świadomości ciała, a w tym oddechu, a to nie były moje mocne strony. Dodatkowo moja cudowna przyjaciółka Agi Falenta w Szkocji rozpoczęła karierę w branży pilates i mocno przekonywała mnie do zalet tej metody. Choć początki nie były łatwe to odkrywanie możliwości swojego ciała było fascynujące i zaczęło sprawiać mnóstwo frajdy. Tak frajdy! Bo ruch to nasz naturalny rozweselacz! Jak wiadomo NIGDY nie żałujesz, że poszłaś na trenig!
Moja przygodę z pilatesem rozpoczynałam kilkanaście lat temu w szkole Open Mind pod okiem Bogny Forbes i kontynuowałam poprzez wszystkie dostępne moduły. Szkolenia ze sprzętu (caddilac, reformer, krzesło, wieża, spine corrector) praktykowałam u Basi Trylskiej ze szkoły Michaela Kinga. Drogę przygody na maszynach kontunuuję u populizatorki metody Pilates w całej Polsce – cudownej Marty Wawszczyk z Wrocławia w boskiej Sofa Pilates Studio, ponadto pod okiem charyzmatycznej Magdy Nowak z Movimento z Łodzi, a także u wymagającej Angeliki Gorgoń w przepięknym Powerhouse Pilates Studio. Regularnie uczestniczę w zajęciach on-line i warsztatach organizowanych dla nauczycieli metody. Biorę udział w konferencjach branżowych i warsztatach pod okiem polskich specjalistów z branży, a także wspaniałych nauczycieli z całego świata – Gloria Gasperi, Murat Berkin, Jean Claude Nelson, Ken Krech, Brett Howard, Joel Crosby.
Tak jak w każdej branży rozwój jest miarą nauczyciela – staram się być otwarta i czerpać wiedzę od wszystkich nauczycieli, z którymi się spotykam.
Moim marzeniem było stworzenie miejsca w Grudziądzu, w którym można praktykować metodę pilates przy otwarciu na wiele jej twarzy bez przysłowiowego „kija w d…” (powiedzenie branżowe ). To znaczy w poszanowaniu fundamentów i jednoczesnym otwarciu na wiele szkół pilatesu, które powstały na całym świecie.
Jednocześnie miało to być miejsce, gdzie każda z Was czułaby się jak u siebie – stąd projekt wnętrza wykonany został przez boską i pomysłową Oliwię Gruszkę, która stworzyła piękny i ciepły klimat boho.
W studio wypijecie kawę, herbatę czy napar z ziół, pogadacie, pośmiejecie się, poćwiczycie i pójdziecie w świat wyższe, silniejsze, lżejsze, bardziej miękkie, elastyczne i otwarte na wszystkie wezwania.
Zadbam o to, aby ćwiczenia sprawiały Ci radość!
Używamy plików cookie, aby poprawić jakość przeglądania, wyświetlać reklamy lub treści dostosowane do indywidualnych potrzeb użytkowników oraz analizować ruch na stronie. Kliknięcie przycisku „Zaakceptuj” oznacza zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookie. Polityka Prywatności